Trud początków modlitwy

Wstęp z życia wzięty

Pewnego trudu wymaga każda dziedzina naszego życia. I chyba dobrze, że tak jest, bo wtedy człowiek odczuwa satysfakcję, że coś osiągnął nie za darmo, z czyjeś łaski, ale dzięki swojemu wysiłkowi. Aby jednak podjąć jakiś trud, zwłaszcza długotrwały i niełatwy, człowiek potrzebuje odpowiedniej motywacji, chce wiedzieć, jaki jest jego cel i jakie przyniesie mu korzyści?

Często małe dziecko, uczeń, młody człowiek, nie do końca jeszcze rozumie, co mu dadzą w przyszłości podejmowane dziś wysiłki? Niejednokrotnie nie ma również dość własnej siły wewnętrznej, aby te wysiłki stale i wiernie podejmować. Wtedy z pomocą przychodzą mu osoby z zewnątrz: kochający rodzice, mądrzy nauczyciele, doświadczeni duszpasterze. Oni znają cel i środki, jakie trzeba podjąć, by go osiągnąć. Często jednak ich dobre, dalekowzroczne rady zderzają się z zasadą przyjemności, którą najbardziej ceni sobie „dziecko” mieszkające w każdym z nas. Gdy mama budzi swojego trzylatka, by zawieźć go do przedszkola, często musi stać przy łóżeczku bardzo długo, znosić jego krzyki i łzy, walczyć z nim przy ubieraniu, ale gdy popołudniu odbiera go z przedszkola, wita ją z uśmiechem zadowolenia z radośnie spędzonego dnia. Gdy nauczyciel robi sprawdziany, pyta, zadaje i sprawdza zadania, często przez lata spotyka się z niechęcią, zarzutami, a nawet agresją. Dopiero gdy uczeń zda egzaminy końcowe i zobaczy, że w kolejnej szkole radzi sobie z danym przedmiotem lepiej od innych, być może w jego sercu pojawi się cicha wdzięczność. Z podobnym trudem, czasem buntem i niechęcią spotykają się rodzice, katecheci, duszpasterze, gdy zachęcają „dziecko” do codziennej modlitwy, niedzielnej Mszy świętej, solidnego korzystania z katechezy. Często „dziecko” szukające przyjemności, dojrzewa i podejmuje wysiłek budowania najważniejszej relacji na świecie, z Bogiem samym, ale czasem wybiera to, co łatwe i przyjemne na daną chwilę, a co w przyszłości najczęściej zaowocuje pustką i bezsensem.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s